Czy Wy tez tak macie, że uciekacie w odchudzanie gdy jest wam źle i przykro? gdy czujecie się 'nikim'.
Zły chłopak, matka jędza i fałszywi przyjaciele lub ich brak. Taka samotna, niekochana, brzydka, gruba. Nawet sama siebie nie chce. Chciała by cos zmienić zeby czuc sie szczesliwa jak inni, żeby udowodnić innym, że potrafi, że jest silna. Może zmienić TYLKO swoje ciało. A tak trudno walczyć z pokusą...
kochane co waszym zdaniem mozna jeszcze zmienic w sobie i swoim zyciu zeby poczuc sie szczesliwa?