moja uczelnia.
moja, moja, moja, nie oddam!
:)
mam za sobą bardzo produktywny dzień. wstałam o 3,5h później niż planowałam, napisałam kolokwium z zoologii gorzej niż planowałam, zjadłam więcej niż planowałam, obijałam się bardziej niż planowałam.
no cóż, bywa!