Coś ja tam dzisiaj przeczytałam o tych marzeniach
,,Nie da się żyć jedynie marzeniami, bo marzenia przekształcają się wtedy w fantastyczne koszmary żalu i niepewności."
Ja nie wiem od kiedy koszmary mogą być fantastyczne, ale napewno żałosne.
A i jeszcze coś - ,,Jej łono nadal jest brukiem, który wystawia na kopyta wielu przejeżdżających ogierów, w nadziei, że ich żelazne podkowy skrzeszą w mroku choćby iskierkę miłości..." Takie tam literackie porywy, NIE MOJE ŻEBY BYŁA JASNOŚĆ.