Niewiarygodne jak wszystko ulega zmianom. Zmianom na gorsze. Znowu straciłam kogoś, na kim zależało mi najbardziej. Pogodziłam się ze stratą jego, więc musiałam stracić Ciebie? Dlaczego to musi by takie, kurwa niesprawiedliwe? To wszystko jest chore.
Pamiętasz to zdjęcie? Zdjęcie z czasów, kiedy wszystko było okej. Wtedy zaczynałyśmy. Już wtedy kochałam Cię tak strasznie. Byłaś tą małą Julką, której potrzebowałam. Te weekendy spędzone razem, noce w jednym łóżku, picie piwa przed kompem, ludzie na omegle. Kurwa mać, byłyśmy nierozłączne. Razem się śmiałyśmy, płakałyśmy, nawet pociłyśmy. Pamiętam jak kazałam Ci przestać rzygać, bo zaraz wrócą do domu. Jak spałam na Tobie w taxi. Jak co weekend proponowałam Ci jakiś melanż. To wszystko było tak piękne. Byłaś tą pierwszą i ostatnią prawdziwą przyjaciółką. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej Ciebie. Nadal nie mogę, nadal chcę tylko Ciebie. Ale teraz Ty masz innych. Zmieniłaś się, niestety na gorsze - widzi to każdy. Masz nowe towarzystwo, nowe życie, nowe uzależnienia, nowe miejscówki, nowe powiedzonka. Szkoda, myślałam, że ze mną będzie Ci lepiej.
Pamiętasz?
"Gdy pierwszy joint smakował jak raj,
kilku za śmietnikiem paliliśmy tydzień gram.
Gdy szlajaliśmy się pośród podwórek i bram,
mocno czuwał Anioł Stróż jak talizman."