ZOO czerwiec '06. Jeszcze stary aparat, więc troszeczkę nad nim popracowałam. Zdjęciem oczywiście.
"...huraoptymizmu, czyli pełnej wiary w sukces." Czasami co raz częściej wyłapuje z książek różne słowa, lub zdania, kóre pasują do mnie w danym momencie idealnie. Tak, bo jutro idę na żywioł i chcę się zgłosić na polskim do odpowiedzi. A dostanie 4 u naszej nauczycielki graniczy z cudem, więc optymizm u mnie mile widziany. Już nie wspominam o tym, że cała klasa ma nadzieję, że jutro nasza fizyczka nie zrobi nam zapowiedzianej kartkówki xD
A na czwartkowy sprawdzian z geografii zdążę sie jeszcze nauczyć, wiec dzisiaj zrobię sobie małą przerwę.
Według moich wczorajszych obliczeń, wyszło mi, że do końca roku szkolnego zostało ok. 90 dni, w których będę musiała wstawać o 5.30. Nie wiem czy jest się z czego cieszyć.