Byłam Twoim domem
miejscem spokojnym, cichym i szczerym
(no dobra, wiem)
miejscem, w którym mogłeś być sobą i tylko sobą.
Miejscem nie dość dobrym.
Niewystarczającym.
'Ona nie potrafiła zostać, ja nie potrafiłem jej zatrzymać, obydwoje byliśmy równo porąbani i dźwigaliśmy nadbagaż przeszłości'
tak, więc goję się, dosłownie i w przenośni
serce trzeba nawilżać żeby nie wyschło
Najgorzej, jak nie chce się wyzdrowieć.