Żyj pełnią życia they Said, it will be fun, they said!
A ja mimo to niczego nie żałuję. Tych swoich rzekomych błędów, tego jaka byłam (jestem) głupia, lekkomyślna, głośna i nieznośna czasami. Nie. Bo jeśli nie zniesiesz mnie takiej jaka potrafię być czasami okropna, to na bank nie dostaniesz mnie kiedy jestem najlepsza. A umiem :)
Mimo wszystkich moich dziwnych życiowych zwrotów, niepoważnych i spontanicznych decyzji podejmowanych pod wpływem przedawkowania cynamonu i herbaty, to to gdzie jestem jest ok. Szanuję swoje błędy i cieszę sie z tego gdzie jestem. A co najważniejsze Z KIM JESTEM.
Uwielbiam, wprost kocham to jak każdy, absolutnie każdy (no dobra prawie każdy) mi mówi "zrób to" "ja na twoim miejscu" "ej źle robisz" BUJAJ SIE. Moje życie słyszysz? Chcesz to sobie jedź do USA prosze, no dalej dawaj, co tu jeszcze robisz? A mnie pozwól decydować za siebie. Może było to moim marzeniem, ale już nie jest. Teraz potrzebuję tego co mnie spotyka i otacza ostatnio. Moich ludzi. Nie wiem czy wytrzymam bez nich rok. Albo inaczej. Wiem że nie wytrzymam. Nie teraz, nie tu. Bo tu jest trochę strasznie a oni mi pomagają przeżyć. Dziękuję że jesteście.
Szit, notka znowu miała być o czymś innym, znowu wyszło jak zwyle. Znowu nie ten temat o którym chciałam pisać, znowu wyszło jakoś tak z pretensjami, a miało być pozytywnie. Morał z tego krótki i niektórym znany. Ale nie pamiętam jaki.
i wracając do moich dawnych zwyczajów:
'And i don't know how we
Woke up one day somehow thought we knew
Exactly what were supposed to do'
zdjecie z https://www.facebook.com/BikeTrendyPoland?fref=ts