Życie ucieka gdzieś przez palce... Odnoszę wrażenie, że kiedyś po drodze nieuważnie przeczytałam napisy na drogowskazach. Stoję w miejscu, zawrócona myślami, które wcześniej zaprowadziły mnie w ciemną uliczkę bez wyjścia... teraz stoję na rozdrożu i nie wiem którą drogą pójść...
Jedna jest zupełnie nowa, jednakże pełna zakrętów i nowych wyzwań, wydaje się dawać zupełnie nowe spojrzenie na życie; druga z kolei jest zwyczajną, polną drogą, niewymagającą wysiłku, przy tym zupełnie przewidywalną.
Skoro nie można cofnąć czasu, by ponownie obrać - wydaje się z perspektywy czasu - dobry kierunek, ważne by na kolejnym skrzyżowaniu, pójść za przesłaniem tego właściwiego drogowskazu. By poraz kolejny nie usłyszeć: Ślepa uliczka i wracać na start!
Za źle obrane kierunki do dziś ponoszę osobiste konsekwencje, zamykając się na to, co nowe, ekstycujące i możliwe do zdobycia na wyciągnięcie ręki, a jednak najbardziej oddalone - przez niepewność - jakby przejść na drugi brzeg nie czując gruntu pod nogami. Ach, gdyby tak móc unosić się nad powierzchnią !?
Jednak nikt nie odbierze mi nabytych doświadczeń, z którymi nadszedł czas, by się zmierzyć. Poddając je próbie, wychodzę na przeciw nowym oczekiwaniom. Bowiem najgorsze jest zatracić się w bezczynności, która wydłuża czas, popychając jedynie w przepaść... A lot w dół zamienia w monotonię... Patrząc w pustkę boję się tego, że już nic mnie nie czeka - niczego więcej!
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24