photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MAJA 2012

Happy end bez endu czy happy end

Dziś mój osobisty dzień wspomnień, 18 maja, dzień, w którym wszystko leci z rąk, bo myśli krążą tylko wokół jednego. To też dobry dzień, by podsumować ... najpiękniejsze, co mnie w życiu spotkało.

 

"Gdy szukam wspomnień, które trwały ślad pozostawiły we mnie, kiedy podsumowuję godziny, które miały dla mnie znaczenie, odnajduję nieomylnie to, czego żadne bogactwo nie zdołałoby mi zapewnić: nie można kupić miłości człowieka związanego z nami na zawsze doświadczeniami życia"

Ostatnimi czasy targają nią myśli. Czy światem rządzą przypadki? Dlaczego los skierował ją właśnie tam, w tej konkretnej minucie, Krok po kroku, ją prowadząc? Opuściła dyliżans, zawitała do towarzyszek, miały plan hulanka i zdobycie biletów na koncert! Krzątając się po wrzaskliwej dzielnicy, trafiwszy pierwej do lichej oberży, u progu przechyliła kielicha. Obok mizernego parkietu wyzywająco poruszały biodrami dwie pudernice. Niezgrabnie. Spoglądano na nie z niesmakiem. Nie było warto tam pozostać nawet na moment. Pokonawszy nieco kroków, znalazła się nieopodal bramy.. a za nią w rzędzie mnóstwo młodzieży, czekała chwilę wśród wrzasków, krzyków i komentarzy. Jednak próba dostania się tam była czynem niebywale trudnym. Brakowało miejsc w przechowalni odzienia. Znudzona już bezowocnymi poszukiwaniami, zmarznięta, prawie uniosła białą flagę. Aż nagle pomyślała o odizolowanym zakątku, leniwie przedarła się na drugą stronę szosy. Wolne! Udało się! Krzyknęła z radości do towarzyszek! Rozchyliły się lekko drzwi w nich dostrzegła ostatnią szansę, jakiś ukryty znak światełko w tunelu. Trzęsącą się ze strachu dłonią chwyciła za klamkę i ze strachem zajrzała do środka, ukazał się leciwy Pan z przechowalni, schwycił jej wierzchnie odzienie, prosząc o dwie monety i tak zaczęła się jej historia... Na niewielkiej płaszczyźnie tańcowało mnóstwo ludzi, a wśród nich, spotkały się ich oczy , splotły się ich dłonie, szeptając sobie do ucha ... Kto by pomyślał? On stał się dla niej numerem jeden, oczkiem w głowie, jej chłopczykiem bez wad. A mówili jej, że bajki nie istnieją!

Czar nagle prysnął ... Obudziwszy się ze snu, uroniła łzę ... Niejedną ...

 

Minęło trzydzieści dni, przed nią trzydziesta noc.. kolejna, podczas której zamykając powieki będzie tęsknić. On nadal jest ostatnią osobą, o której ona myśli zanim nadejdzie sen i pochłonie ją sfera marzeń. Zanim blady świt nastanie, usłyszawszy wpierw gruchot nieprzyjacielskich ptaszysk, otworzy lekko powieki, jeszcze wtedy z uśmiechem, po czym po chwili zniknie ... Przypomni sobie, że "To był tylko piękny sen". Uroni łzę ... Niejedną ...

Komentarze

bajansnevati Ciężko w jedną chwilę zapomnieć o tym co się zdarzyło w życiu, szczególnie te dobre chwile, o których przypominają nam rzeczy, zdarzenia, osoby. Lecz czasem żeby na nowo być szczęśliwym trzeba oddalić w niepamięć to przez co płaczemy. Jest Ci ciężko ale czas leczy rany i wierzę, że niedługo będziesz mogła spokojnie spojrzeć wstecz nie roniąc łez ;**
20/05/2012 18:54:40
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika koszatniczka.

Informacje o koszatniczka


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24