Gdy zostajesz ze wszystkim zupełnie sam i nie umiesz się odnaleźć w nowej trudnej dla ciebie sytuacji ...
... masz przyjaciół, ale oni i tak mają swoje sprawy, swoje zajęcia, nie są w stanie spędzać z tobą czasu 24h/7. Egoizmem byłoby od nich tego wymagać. Ale trudno jest wytrzymać z ciszą pośród czterech ścian, gdy ktoś z góry pociąga za sznurki. Czemu mam być wdzięczna, za to, że mnie unieszczęśliwia? Czuje się jak marionetka w teatrze świata - w taniej meksykańskiej telenoweli, chociaż i ta wymięka, tam są szczęśliwe zakończenia :( ! Kimże ja jestem? Marionetką, która odgrywa swoją rolę, by zejść ze sceny, ze sceny, jaką jest życie.. ?
Często słyszałam komentarze na temat tego jak pięknie opisuje swoje uczucia. Pięknie opisać można miłość - odwzajemnioną, bo tylko taka daje szczęście (wystarczy cofnąć się o zaledwie kilka wpisów) nigdy piękne nie będzie odrzucenie, brak odwzajemnionej miłości, smutek, żal i ten szary popękany sufit, na który patrzę z ogromnym bólem, zupełnie jakbym patrzyła na szczątki mojego serca.
Jak odnaleźć harmonię w świecie bajek, w które się kiedyś bezgranicznie wierzyło?? Szczęście jest blisko, ale ja je odrzucam. Dlaczego? Bo moje niestety znajduje się gdzie indziej, oddala się z każdą sekundą, minutą, dniem i nocą. Z każdą łzą jestem dalej od miłości, która dawała szczęście. I dalej mogłaby dać, gdyby została odwzajemniona. Jak wiele błędów musi popełnić człowiek, aby odnaleźć swój cel?
Moim celem jest szczęście, na które czekam z utęsknieniem ...