Lubię, gdy spotykamy się w swoim gronie.
Rozmawiamy, śmiejemy się, gotujemy.
Artur to nasz genialny kucharz. Gofry z dodatkiem kardamonu robi najlepsze pod słońcem! Ma swój własny patent na frytki domowej roboty i ciasto na tortillę.
Ciasto pojebane cukrem, brownie z gruszką, naleśniki.
I tak zazwyczaj jest, że Artur wraz ze swym bratem kucharzą,
by potem z Izą zabrać się za sprzątanie wyciągniętych pierdyliardów garnków, patelni i przyrządów do mieszania.
Układ idealny. W myciu naczyń nie mam(y) sobie równych.
Wyniki badań juz do mnie dotarły.
Tliła się we mnie nadzieja, że będzie lepiej.
Zgasło.
Tylko obserwowani przez użytkownika kostusza
mogą komentować na tym fotoblogu.