Przed spaniem maluję usta błyszczykiem. Moja ulubiona pora dnia to noc. Cholernie nienavidzę matematyki. I fizyki. I chemii. Nie potrafię płakać na zavołanie. Siadam na łavce i gapię się na ludzi. Z nudóv liczę piegi na svoim nosie. Łamię zasady, przekraczam granice. Mievam huśtavki nastrojóv. Muzyka jest nieodłącznym elementem mojej egzystencji. Lubię zdzierać lakier z paznokci. Nie lubię ich na novo malovać. Nałogovo zapisuję zdjęcia pięknych kobiet na dysku. Za bardzo ufam ludziom. Za bardzo się nimi przejmuje. Za bardzo boli mnie ich zachovanie. Później ich utrata. Nie uczę sie na błędach. Za dużo czasu pośvięcam na makijaż. Będę kiedyś niezależną kobietą. Kiedyś. Kocham się v czerni i bieli. I v różu, fiolecie, pomarańczu... Niepotrzebnie tracę czas. Nienavidzę mojego biustu. A raczej jego braku. V poprzednim vcieleniu bylam viedźmą. Bynajmniej chciałabym, żeby tak było. Kiedyś kupię sobie motor. I samochód. Jak zdam pravko. Mam chroniczny bałagan v pokoju. Vierzę. Prostovnica to dar niebios. Biegam na boso. Strzelam gafy. Piję kavę v zółtym kubku z krovą. Nie lubię mleka. Chyba, że v kavie. Staram się być odpoviedzialna za svoje czyny. Dążę do doskonałości. Idealov nie ma. Klamię gdy muszę. Chociaż nie umiem. Milość to cud, a v cuda vierzę. Płaczę, bo to mi pomaga. Tesknię. Vciąż i vciąż. Móvię szeptem. Często krzyczę. Codziennie czymś się przejmuję. Nałogi nie zavsze są złe. Mam problemy ze snem. Nie potrafię znaleźć svojego miejsca. Boję się duchóv. Często uciekam. Krytycznie nastaviona do śviata. Vyżyvam się na długopisach. Aż kartki vyją z bólu.. Żeby się przekonać trzeba spróbovać.
Jaka jestem?
MOŻESZ MNIE POZNAĆ.
NIE ZAZNASZ MNIE NIGDY.