Mama powtarzała synu, mądrze życiem kieruj, umysł zaplątany wciąż, gdzieś, w sieciach systemu
ze łzami w oczach walił pięściami, przeklinał Boga, nie było przyjaciół, były tylko ściany puste
A znaleziony przez ojca, na fotelu w którym, wyglądał jakby w trakcie zabiegu akupunktury.
O niebo więcej, wzrokiem sięgać poza horyzont, z dumą widzieć to, czego oni nie widzą