Dużo do powiedzenia,
ale jak to ująć to już problem.
Napewno: zmiany zmiany zmiany!
Ale nie ma tego złego.
Mam nadzieje?
I udaję że nie tęsknie.
I że nic juz nie ma.
A może nie muszę udawać a tak jest?
Kwestia sporna.
A oprócz tego,
w zanadrzu stroje ala Rooster.
Szalone noce,
długie dni i
inspirujące spotkania.
" szukam w całym czarnych dziur
jak w żółtym serze"
Coś jeszcze miałam dodać.
napewno tak!
Ale zapomniałam.
Oh powiem tak:
Kocham Igę. (a ona się i tak złości)