Takie przynajmniej chodza ploty.
Wróciłam. To po pierwsze, bo teraz zaczną się schody.
W sumie do napisania jest tyle, że nie wiadomo co napisać.
Hmm...
Wiem. Mam dośc.
Pana tak właśnie.
I Pani też.
Gorsze, że Pan jest dla mnie bardzo ważny.
A w sumie generlanie to wracamy do tezy że miłość jest przereklamowana.
I nic dobrego z niej nie ma.
Brr.. idę do zakonu i dajcie mi świety spokoj z miłością.
I kto by pomyślał, że zdadzą się tu słowa:
"A to był zwykły blef.."
Orginalnie.