photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 8 GRUDNIA 2015
450
Dodano: 8 GRUDNIA 2015

Cynica. 1.

-A pomyślałaś, że może się po prostu wstydzić?

 

-Czego?

 

-Ty i twoje koleżanki żyjecie na pewnym&Poziomie życia, prawda?

 

-Pewnym poziomie?

 

-No macie kasę, nie? I to sporo!

 

-Mamy dobre prace, po prostu. Co do tego ma Gabrysia?

 

-Wszystko.

 

-Nigdy nie dała odczuć, że czuje się źle.

 

-Widzisz, gdy się poznałyście miała tylko jedną pracę. Im częściej z wami przebywała potrzebowała kolejnej, żeby dorównać waszym wydatkom.

 

-No przecież wielokrotnie oferowałam, że zapłacę rachunek.

 

-A ile razy płaciłaś?

 

-A nie wiem, nie liczyłam nawet, nie było to dla mnie istotne.

 

Na te słowa Emilia widocznie się rozluźniła.

 

-Ty nie, ale twoje koleżanki owszem.

 

-Coś Gabrysi powiedziały?

 

-No nie dosłownie, wielokrotnie słyszała ich komentarze, przygadywanki, gdy szłaś płacić rachunek śmiały się z niej. Któregoś razu jedna z tych pań, po pijaku zaczęła się śmiać i powiedziała Gabi, że ma farta, że na ciebie trafiła. Samotna, rozwódka z ustawionym życiem idealny kąsek dla młodych nieustawionych takich jak Gabryśka,

 

-Nie wierzę, Mariolka? Odważyłaby się na coś takiego?

 

-Skąd wiesz o którą może chodzić?

 

-Och, znam je wszystkie. Jola to po prostu zagubiona, samotna kobieta, która pieniędzy ma jak lodu, od zawsze trzyma się z Mariolką więc idzie w jej cieniu. Malwina to po prostu kugarzyca, ma męża i dzieci, ale lubi sobie poskakać po młodszych. A Mariolka, cóż rozwódka, zazdrości każdemu kto szczęśliwie się zakocha, albo ma kogoś, szuka zaraz sensacji. Nie ma swojego życia, żyje plotkami o innych, jak myślisz, która z tej trójki miałaby czelność takiego powiedzieć?

 

Emma odpowiedziała jej uśmiechem.

 

-Wiem, że była bezczelna proponowała Gabi pracę na poziomie. Umowa zlecenie i 1300 brutto.
-Już ja się z nią policzę. Powiedz mi proszę, gdzie jest Gabrysia?

 

-W szpitalu, pojechała z Flokim na SOR.

 

-Dlaczego? Co się stało? - Nina momentalnie poczuła jak stanęło jej serce.

 

-Jak widzisz, właśnie mieliśmy siąść do stołu, rozpocząć dłuższe wolne. Floki toczył zażartą dyskusję z Gabi o związkach. Sam rozstał się z chłopakiem dość niedawno, nie mógł zrozumieć jak to możliwe, że wasza relacja istnieje. Tyle niezgodności, wiek, różnica majątku. Poniosło go i zaczął ciebie obrażać, tego już nie wytrzymała i chciała ostrzec go, że za chwilę go uderzy i walnęła ręką w stół, prosto w szklankę którą stłukła i poraniła sobie rękę, Floki zawiózł ją na SOR.

 

-Dlaczego nie pojechaliście wszyscy?

 

-Błaha sprawa, nikt nie mógł znaleźć klucza do mieszkania.

 

-Dawno pojechali?

 

-Tak, niedługo będą. Gabi pisała mi sms, że już wchodzą do gabinetu. Może masz ochotę do nas dołączyć?

 

-Szczerze mówiąc, bardzo chętnie. Wyskoczę po kwiaty, potrzebujesz czegoś ze sklepu?

 

-Nie, dzięki. Wróć przed nimi to będzie niespodzianka.

 

-Tak będzie  odpowiedziała z uśmiechem, spojrzała na stół. Wódka  zapisała w pamięci i wyszła.

 

-Gejbi, przepraszam. Poniosło mnie. Rozstałem się z Hubertem, zdradził mnie. Nie mogłem uwierzyć, że może istnieć coś tak dobrego jak relacja między tobą a Niną. Nie powinienem był jej obrażać.

 

-Spokojnie, nie twoja wina. Oboje mamy słaby okres jak na wesołą imprezę.

 

Uśmiechnęli się do siebie a ciszę przerwał dźwięk komórki Flokiego. Uśmiechnął się dokładnie tak łagodnie jak uśmiecha się zawsze, gdy coś go wzrusza.

 

-Chodź mała, lecim pić. No może bez ciebie  dodał z uśmiechem.

 

 

 

-No nareszcie jesteście! Jak ręka?

 

-Nic wielkiego, parę szwów, będę żyć.

 

-Pić nie możesz!

 

-Floki, spokojnie, nadrobię. Nadejdzie taki dzień, że będę znów cię zbierać z podłogi.

 

-Jasne, zaraz po tym jak Emma pozbiera ciebie.

 

-Otóż to! - dodała Gabi przybijając piątkę Flokiemu.

 

-Ktoś będzie z nami? Kiedy byłaś w sklepie Emma? - Gabi zauważyła jedno nakrycie więcej i alkohol na stole się nie zgadzał, było więcej niż przed wyjściem.

 

-Idź do pokoju  powiedziała spokojnie w pełnym uśmiechu.

 

-Dlaczego?

 

-Oj idź! - dodał Floki.

 

Gabi za długo znała tą dwójkę, aby spokojnie zostać na krześle. Coś wykombinowali, na pewno, coś co ma poprawić jej humor. Tylko kiedy? Floki był z nią w szpitalu. Emma musiała coś wymyślić a Flokiego poinformować smsem. Jej pokój był zaraz przy drzwiach. Każde z nich miało okleinę na drzwiach. Emma miała Japoński Ogród, Floki przystojniaków na tle Nowego Jorku a Gabi zrzut ekranu, który sama zrobiła podczas grania w Skyrim. Wybudowała swój dom, kupiła woźnicę, dzieci biegały wokół a żona  Isolda stała tuż obok pytając: jak minęła kolejna podróż, kochanie? i na czele Gabi pod nazwą: Kosodrzewina. Ziemię kupiła w Gwieździe Zaranniej więc przez większość czasu była zima.

Otworzyła drzwi i oniemiała
Oparta o biurko stała Nina. Jej piękna Nina! Z włosami rozpływającymi się na ramionach. Piękny, płomienny kolor upiększał loki. Stała przy lampie, światło delikatnie oświetlało jej twarz, bała się i uśmiechała.

Informacje o kosodrzewia


Inni zdjęcia: TULIPANY ... part 6 xavekittyxLogistyka Kolejowa bluebird11Fontanna wagarowiczów elmar:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Funkia....w koniczynie. halinam