Frankfurt tam! <3
Chyba jestem dziwna...
W szale 100dniówkowym całkowicie się nie odnajduje i kompletnie mnie to nie interesuje.
Słuchając rozmów dziewczyn coraz bardziej zbiera mi się na wymioty.
No cóż...no cóż...no cóż.
'Ee..Bogu...e..powiedz mi...co z nami będzie gdy spotkamy się na zakręcie...e..' <3 wkręcając się w kabarety!
Sram przed poniedziałkowym dsd. Fuck!