juz dawno jestem przy tobie

dawno pisane. ale pasuje to obecnej sytuacji.

bezsens. BEZSENS!
czemu zawsze to wszytko jest takie dziwne? wydaje sie ze jest wszytko w najlepszym porzadku. a jednak nie jest. i to boli. szczegolnie prawda.
zerwalismy.
koniec.
finito.
z jakiego powodu?
No bo nie kocha. jestem do nie go jak przyjaciolka.. fajnie takie cos uslyszec od osoby ktora kocha sie najbardziej na swiece nie?
zajebiste uczucie wam powiem.
no i chyba polowka mnie juz umarła albo umiera, powoli. bo to w chuj boli.
nie bolalo tak za pierwszym razem.
bo teraz dopiero zdałam sobie swiadomnosc z tego ze wszytsko co robiłam robiłam dla ciebie. starałam sie cala soba zeby bylo jak najlepiej. kochałam przedewszytkim. a to chyba najwiecej ile mozna dac drugiej osobie.
sama mysl ze juz cie nie przytule i nie pocaluje doprowadza mnie do lez.
na moim miejscu nie jedna by sie wkurwila i mialaby to wszytsko w dupie.
chcialabym tak a nie umiem.
zle sie czuje bo cie kocham.
caly czas.
chce zeby to minelo.. bo wiem ze ty nie dasz nam szansy.
sama nie wiem czy jeszcze umialbym ja dac.
moze i tak.
ale nie przyszlo by to z taka latwosci ajak przyszła ostatnio.
zawsze ja sie starałam.
dawalam z siebie wszyteko.

jak chciałabym zeby tenm zwiazek wygladał?
poczatek naszego zwiazku byl zajebisty.
kazda przerwa razem, i nie dlatego ze ja chcialam ale ty czekales na mnie i chciales mnie widywac w kazdej wolnej chwili.
jak bylo teraz?
musialam prosic zebys przyszedl bo chcialam cie zobaczyc.
nawet nie przytuliles.
a calusa dales bo ja chcialam., n ie dlatego ze ty chciales.
na korytarzu mijales mnie jakbym byla obca ci osoba.
a chyba tak nie jest co?
jesli sie z kims jest to chce sie to calemu swiatu pokazac.
ja chcialam.
ty twierdziles ze lepiej jak poudajemy ze jestesmy tylko przyjaciółmi.
dla mnie bez sens.
bo co wstydzisz sie mnie?
nie na tym zwiazek polega zeby przed wszytkim sie chowac.

a jak wygladaly nasze spotkania?
kiedy ostatnio u mnie byles?
miesiac temu.
I TO DLATEGO WSZYSTKO SIE ZJEBALO.

bo kiedy mielismy pokazac sobie to ze sie kochamy?
w szkole nie
w domu nie, bo nie przyjechales.
no to sie zjebalo.
i ty sie zmieniles.
ja tez. bo caly czas bylam smutna i plakalam za kazdym razem jak napisales cos przykrego.


wiesz, najbardziej mnie boli to ze ty mnie nie kochasz.
ze ci nie zalezy.
ja wkladalam w to wszytko.
cala siebie.
a dla ciebie to bylo obojetne.
i jeszcze te chamskie teksty czasem;/
albo lookanie sie po innych laskach przy mnie!
to nie jest fair wobec zadnej dziewczyny.

mimo tego wszytkiego, kocham cie.
tylko chcialbym zeby bylo tak jakw pazdzierniku.
kidy bylam dla ciebie najwazniejsza i KOCHALES MNIE.
nie patrzales po innych bo liczylam sie tylko ja.
ale to juz chyba zamkniety rozdział?


i po co ludzie przy nas sa i po co my jestesmy przy nich?