Cóż to jest?
Mrok do duszy mej się wdał.
Myślę już, że został tam.
Siedzi i szczerzy się do mnie,
Dziwne, bo jest on nawet przyjemny.
Lecz czasem patrzę gdzieś za niego,
Czasem widzę pewien blask.
Czyżby droga?
I kiedy już chcę wstać,
Kiedy zrobić chcę krok,
Łapie mnie on,
Groszy niż mrok
Pan Samotność.
I znów ten blask.
Tak blisko mnie.
Poddać się ? To umrzesz.
Biegnij! Nie złapie Cię.
Światłość oślepia mnie,
Bielsza jest niż śnieg,
Cóż to jest?
Uśmiecha się, moje usta też
I jakby jaśniej się zrobiło
Odleciało, zostawiło.
Cóż to jest?