To nie tak, że ja nie chcę, nie umiem, czy coś w tym stylu. Po prostu nie mogę. Niemożność silniejsza niż wszysko inne. Zatracanie się w kolorach lepsze niż życie, zatracanie się w słowach lepsze niż życie. Uciekam. Powoli gasnę, by nie stawać ci na drodze. Powoli chcę dojść do wniosków, które pozwolą mi podjąć ostateczne decyzje.
Rzucasz we mnie zapałkami z nadzieją, że po kolana stoję w benzynie.
A noce są coraz dłuższe.