Egzystencja zatraca się w nielogice. Zapomina o najważniejszym. Staje się ambitendencyja, aleksytymiczna. Pustostan nad kubkiem kawy. Bezsłowie, gdy trzeba coś powiedzieć. Słowa, owiane gęstą chmurą abstrakcji, zaplątane w sieci, próbujące się uwolnić. Próbujące być czymś więcej niż tylko jedną z możliwości.
idziemy na sanki?