nie zabijaj! :D
No nic, wakacje lecą lecą i zanim się obejrzę będzie wrzesień. Ale nie jest źle ;)
Sobota szykuje się znowu fajna z Misiem ;) + pizza oczywiście :D To chyba wchodzi do tradycji powoli. :D
Brak mi jakiejś mojej głębi.
Nawet milczenie z nim miało inny wymiar - metafizyczny. To nie była jakaś tam niezręczna cisza, która uwierała i stawała się nieznośna. Nikt od niej nie uciekał. Nie wymyślał bzdur, byleby tylko przerwać tą niezręczność. Czasami ta cisza mówiła za nich. Tym niemym językiem tworzyła więź, silną barierę, przez którą świat nie mógł się przedostać.