najwspanialszy.
Byłam u Potworka rano, wzięłam go na niecałą godzinkę na spacer.
Ale było zimno, matko święta. Wracałam z rękami pod derką.
Teraz lecę na uczelnię, potem mam 2 h przerwy między zajęciami,
to podjadę szybko na stajnię dać mu mesz i zawinąć go,
bo Dziad jeden rozebrał się w nocy z owijek - pierwszy raz w życiu o.O
A wieczorem pojadę trzeci raz, pójdziemy na taki dłuższy spacer.
Ma chodzić do czasu operacji dużo po twardym, no to zaiwaniamy.
ciao i dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.