Jakże kocham dzisiejszy świat...
To niezwykle praktyczne, ekonomiczne i rozwijające -mówić dziecku "nie biegaj, nie krzycz, siedź grzecznie, baw się ładnie i bądź cicho"
jak można przecież czerpać radość z biegania? po co te bachory tyle krzyczą?
a potem, by przywrócić im radość życia wywalasz na coraz to droższe zabawki.
i jest przez chwilę cicho. a zabawki się nudzą. bo możliwości ich odkrywania są ograniczone. jedna gra rozegrana na wszystkie możliwe sposoby nie ma już nic więcej do zaoferowania. (a bieg nie po to jest, by odkryć bieg, tylko siebie w nim. swoje możliwości. odkrywa się siebie w biegu, bo staje się jego częścią. i twórcą. biegu nie ma bez podmiotu. a gra sobie leży. grę można odkryć tylko jako grę, która się nie zminia. bieg tworzę dla siebie by poza nim dojść poprzez niego spowrotem do siebie.)
i zabawek trzeba coraz więcej. też dlatego, że statycznie i po cichu mniej męczy.
i dzieci nie mogą spać. i nie mają po co.
i trzeba więcej
bo to nie męczy
bo to nie moje życie
bo na coś energię muszę spożytkować, by móc spokojnie spać
dosłownie i w przenośni
nie mogą robić tego, co chcą, to muszą zadowolić się jakimś innym wypełniaczem
a dlaczego dzieci są tak podatne ne te gówna, które im dorośli wtykają? bo chcą być aktywne, bo nie chcą marnować swojego czasu, bo chcą odkrywać, więc odkrywają to co mogą. bo chodzi im o samo odkrycie. bo chodzi im o życie. dlatego chłoną wszystko jak leci, czerpią z życia pełnymi garściami, bo chcą czerpać życie, i to bezpośrednio
...a że podtykamy im tylko wypełniacze, a nie prawdziwą treść życia...
-nasza zbrodnia, ich przekleństwo
Nasza cywilizacja (technologia i wszystkie psychospołeczne zjawiska które w sobie zawiera i które implikuje) to wynik niespełnienia dzieci...
i nieważne już, kto zaczął, ważne, by to skończyć
a żeby to ogarnąć trzeba wrócić do dziecka, do bycia dzieckiem, do wyjaśnienia sobie swojego działania, które zostałp zbudowane na fundamentach myśli i uczuć dziecka, którym się było.
"Leonowi Werth, kiedy był małym chłopcem"
jak dobrze wypełniony dzień przynosi błogi sen, tak dopiero dobrze wypełnione życie przynosi błogą śmierć
czyż prawdziwy odpoczynek, po owocnym dniu budzi trwogę?
sen jako śmierć... zapowiedź odpoczynku, czy ukryte pragnienie powrotu do życia, do pracy; reinkarnacji?
być może to właśnie każdego dnia ponownie inkarnujemy
z każdym podniesieniem powiek...
nie mogłam być dzieckiem będąc dzieckiem
nie dano mi poznać pracy, zmęczenia i zasłużonego odpoczynku
twórczego spełnienia, owocnej, w trudzie, kreacji siebie
podejmuję się być dzieckiem teraz
-by móc dobrze spać
wszelako...
dosłownie i w przenośni