Niby proste słowa, a tak trudno jest mi je napisać... Długo zastanawiałam się, w jaki sposób to zrobię i co będę wtedy czuć, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że będzie aż tak ciężko. Najwyraźniej uzależniłam się od Was.
Blog ten powstał 7 listopada 2012 roku, lecz ta data nic dla mnie nie znaczy, wtedy jeszcze nawet w najmniejszym stopniu nie miałam z tym kontem nic wspólnego. Jestem tutaj i piszę dla Was dokładnie od 8 stycznia bieżącego, czyli 2013 roku.
A teraz pora się pożegnać.
Nie doczekam do swojej rocznicy. Jest mi smutno z tego powodu, ale tak już musi być. Skoro coś się zaczęło, to i musi się skończyć. Stworzyłam dla Was trzy, mam nadzieję ciekawe, pełnometrażowe opowiadania, poniżej dodam hiperłącza do pierwszej części, czy prologu każdego z nich. Powstało jeszcze kilka pomniejszych - jedno, bądź kilkuczęściowych projektów, ale nie będę ich wyszczególniać. Zaznaczę jeszcze jednak dokończone opowiadania Hani.
Wielką przygodą i radością było pisanie dla Was. Nigdy nie sądziłam, że tak wiele mnie to nauczy i że pozwoli mi poznać tyle wspaniałych osób. Dziękuję wszystkim, którzy czytali, tym aktywnym dziękuję podwójnie, bo tylko dzięki Wam cokolwiek tu dodawałam. Każdy komentarz, kliknięcie, czy wiadomość stawały się dla mnie powodem, by wciąż pisać.
Pozwolę sobie tutaj wyróżnić OpisyOpowiadaniaa, Opisyylove, Serę i Garfildka gdyż te osoby albo są ze mną niezmiennie od samego początku, albo/ i wspierały mnie tak bardzo, że nie potrafię już mocniej im podziękować - głównie z powodu dzielących nas odległości. Przepraszam, jeśli kogoś nie wyróżniłam, a czuje, że powinien pojawić się tam powyżej.
Tak strasznie trudno mi się z Wami pożegnać. Jest kilka powodów mojego odejścia. Głównym okazuje się być brak czasu, cholerny brak czasu. Nie chcę dodawać jednej notki na dwa tygodnie. Pewnie powiecie, że Wam to nie przeszkadza, ale mnie tak - nie dość, że strasznie demotywuje, to wręcz sprawia ból. Jeśli chodzi o przyszłość, to wiem, że to jeszcze nie koniec mojej przygody z pisaniem. Nadal będę tworzyć i się rozwijać, bo stało się to teraz częścią mnie, tak jak czytanie - moja druga pasja. Nie zapomnę gdzie i z kim to wszystko się zaczęło, tego możecie być pewni. Możliwe, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Teraz pozostaje mi do powiedzenia już tylko jedno.
Dziękuję, przepraszam i do zobaczenia.
Edelline
Opowiadania zakończone
(kolejność chronologiczna)
Zimowa niespodzianka - Hania
Bezimienna noc
Oczy Aris
Namiastka życia
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika kopytkowe.