piegus :*
Była poprawka, zdałam.
Część pisemna 41/50, część ustna 10/10 :)
Zdawało się od 80%, Asia nie miała nawet 40%, ale też zdała, fajnie było widzieć jak się cieszy ;)
Byłam w szkole przed 9, spiny nie było, a Asią aż telepało.. Napisałyśmy, miałyśmy czekać jakieś 15 min, zawołali mnie.
Pani jest ze mnie zadowolona, dopytała z KRZYŻAKÓW, uff akurat wiedziałam :D Później o Poitora zapytała (12 prac herkulesa, uwieelbiam tą książkę!) Na ostatni ogień poszedł wiersz, baanał. Wyszłam podjarana, Asie trzymali w niepewności pół godziny, dopiero ją zawołali, a trzymali tyle samo. Kciuki trzymałam, chciałam żeby zdała, mimo tego, że sprawiedliwości nie ma na tym świecie. Już myślała, że nie zda, puściły jej emocje, ale się udało :) Od 11, kazali nam czekać na p.Byczek, do wydania świadectw. Spoko, przyszła o 11:30, ona zaś, kazała nam czekać na p.Dyrektor, która przyjechała szanownie po 2 godzinach, wypiła kawkę, i polazła gdzieś. -.-Poszłyśmy oblać sukces ptyśkami, omnomnom<3
Mamy przyjść o 15 ostatecznie, a jutro idę złożyć papiery. uff w końcu wszystko będzie pozałatwiane..
tęęęsknię cholernie za kopytnymi, bozesz, niecały miesiąc, a co z człowiekiem zrobił.
pierwszy raz aż tak mi się tęskni za końmi, mimo tego że byłam wcale nie tak dawno :c
WYJEBIIIIIŚCIE, JAK WSZYSTKO BYŁO OK, TO MUSIAŁY SIĘ TE JEBANE PAPIERY DO SZKOŁY POTRZEBNE, ZGUBIĆ.