nie żeby to była jej reakcja na człowieka miesiąc temu ;p
zdjęcie jest jakie jest, i normalnie bym go tu nie wstawiała za kolory, jakość ii ee, jest jakieś odrażające x/x
ale chciałam Wam pokazać, jak duże postępy z nią poczyniłyśmy.. (:
Matkę trzeba przyzwyczaić do czyszczenia, co będzie bardzo trudne, bo zawsze sobie ucieka na trawkę, ale te rzepy w jej grzywie doprowadzają mnie do czystego szaleństwa! >O<
Wielkolud pojechał po Konia, i coś dłuuugo jej nie ma :c
tak sobie teraz myślę, że lipiec jest zmarnowanym miesiącem, bo nic nie robię, tylko się obijam.. no i btw. wszystko co fajne, zleciało mi na sierpień, a w sierpniu piszę tą jakże cudowną popraweczkę C:
nuuuudy ludzie, nuuudy.