nasze jedyne wspólne zdjęcie, które uwielbiam i poszło do wywołania na ścianę.
lepiej niż Wiktoria bym tego nie ujęła :
"a w tej chwili oglądam sobie spektakl na niebie, czyli epicentrum burzy."
Byłam z Zuzą na rynku, kupiłyśmy sobie sukienki + jeszcze fajne pasujące kolczyki, ale co tam, że wakacje zapowiadają się burzliwie, deszczowo ot co.
tymczasem: w końcu burza, w końcu leje, w końcu grad, tak to jest to! ale mam nadzieję, że to tylko kwestia paru dni, a nie całych wakacji C: