Jego słowa były dla niej tlenem.
Tak trochę mnie już wszystko rozpierdala od środka.
Nie wiem co mam o tym myśleć. Niby jest dobrze, znaczy On mi tak wmawia, a czy jest tak na prawdę to nie wiem. Jest wiele rzeczy które chciałabym jeszcze wiedzieć, ale nie mogę o nie zapytać. Być może dlatego, że boję się odpowiedzi, albo dlatego, że moja dociekliwość znowu może coś zepsuć.
Hmm, przez jakiś czas byłam bardzo dzielną i silną dziewczynką. Byłam w stanie to wszystko skończyć jeżeli On tylko by tego chciał, ale nie chciał i nadal nie chce .. ale jak teraz sobie myślę, że to wszystko o co tak walczyłam mogłoby się znowu skończyć to mnie rozpierdala. I sama się sobie dziwię, że byłam skłonna mu na to pozwolić, a tym bardziej, że patrząc mu prosto w oczy powiedzieć ' jeżeli się coś nie zmieni to ja podziękuję i urwę kontakt '. Ja jebę .. Czasem nawet siebie nie poznaje.
btw. noc z niedzieli na poniedziałek - przechuj xD
Ostateczne pożegnanie, nie było tak dosłownie ostatnim. Żegnałam się z Tobą każdego dnia, każdej nocy.
` Po prostu bądź