Siema. Chciałbyś się we mnie zakochać? Jeśli nie to nie ma sprawy. Nie było nawet takiego pytania. Ale jesli tak, to masz moje pełne pozwolenie, które teraz mogę Ci urzędowym pismem nadać na urzędowym arkuszu. Chcesz to mnie kochaj, bo mi to nawet będzie odpowiedać, czasem się uśmiechnę pod nosem będąc sama w domu, prosto Ci w twarz którą, jeśli zechcesz mogę nosić przed oczami. Jeśli tylko zechcesz mogę trzymać Cię za rękę, kiedy już będziesz spał. Mogę myśleć o Tobie kiedy Ci nie będzie już chciało myśleć się o mnie. Mogę drapać Cię po plecach do późna, robić Ci herbatę z rana, i całować cię w czoło równo w południe. Wiele mogłabym dla Ciebie, jesli Tobie chciałoby się dla mnie choć odrobinę. Mogę Cię pokochać, jesli tylko dasz mi na to pozwolenie plus gwarancję, że też mnie trochę pokochasz. Choć na tyle by mówiąc do mnie nie kłamać, by uśmiechając się do mnie nie zmuszać się do uśmiechu, by przytulając mnie nie myśleć o innej. Zastanów się czy warto, bo gdyby co masz moją pełną zgodę na papierze z pieczątką prezydenta, że możesz sobie mnie pokochać.