hmmm.
to my. z jakimś kłosem w zębach.
tam ładnie było.
domki z białej cegły, stojące jeden przy drugim, dużo zieleni, spokój.
w sumie mogłabym tam mieszkać.
jak by mi się zachciało miejskiego życia i hałasu to bym podjechała do Brukseli ;D
nie ma to jak ślizgać się na tyłku po rampie po wojaku strong.