photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 MARCA 2007

„gdy zamknę oczy...

10 marca 2007 ^^ czyli wieczór z Rybowiczem i garścią nut. T. ubolewa nad faktem, iż nieobecny w czasie sesji [p.] Rysiek był zajęty handlem „Tabletkami ze słów”. Wybaczamy. Chłopaki muszą przecież z czegoś żyć, my natomiast żyjemy kilkoma bazgrołami na zmiętolonych kratkowanych kartkach. „Spalam ciebie jak płomień białe ciało świecy...” Tak dobrze znane słowa śpiewane przy ognisku teraz jeszcze raz, ale już przy wtórze dziesiątek innych, obcych, a tak bliskich jednocześnie głosów… Prawdziwe katharsis ^^ Zwłaszcza PO koncercie, bo wiadomo, że nic tak nie zbliża jak wspólne zgasy ;p [„Ee.. Dzień dobry, przepraszamy, że tak na chama...] Złodziejskie przemykanie się za scenę opłaciło się. „…sieroto świata…” raczej sieroty /heh, Sierota Roku, tak nam się przypomniało/. „Nie rozdziobią nas kruki ni wrony, ani nic! Nie rozszarpią na sztuki Poezji wściekłe kły!” Tego samego wieczoru, a właściwie już nocy, Skręty wróciły do łask. Doczekały się nawet nowej, bluesowej wersji. I choć „słońce dawno już zjaśniało”, to owe prawdy życiowe nie straciły na prawdziwości. Mimo upływu blisko dwóch lat nasze grafomańskie bzdety pozostają nadal aktualne. „Pisanie wierszy to dla poety uśmierzające tabletki ze słów.” Utożsamiając się ze słowami autora czujemy się usprawiedliwione i rozgrzeszone. Kończąc tę pierwszą, dziewiczą notkę, chciałybyśmy pozdrowić Szymona Wróblińskiego :*:* i wszystkie [T.] koffane miśki które [Ś.] KOHamy ;) „…jak w głąb wody kamień” …I oby potomni docenili trud włożony w umieszczenie tego tekstu na stronie ^^ T., Ś.

Komentarze

~marti no i git. może powinnam żałować, że mnie nie było ;)
19/03/2007 13:02:45