Mega dzień i mega teren...
Rano sprzątałam kupy na łące, ale jeszcze masa tego zostala...a potem rower wodny :)
Wieczorkiem, o 19 był teren. Oliwia przyjechała porobić nam zdjecia. Cudne jej wyszły, i cudne filmki. Bardzo chciałam dzisiaj pojeździć po rżysku i się udało. Parys był bardzo grzeczny. W porównaniu z ostatnim terenem to aniołek, tylko raz bryknął. Kochany konik.
A tak wgl to ja chce deszcz!!!!! Susza niesamowita jest, trawa nie rosnie... :/ na Iławie coś się błyska, moze przyjdzie burza :)
Dzięki Oliwia za ten teren...!!!! :) :)