Witkam :)
Dziś byłam u końskich! :)
u nich wszystko dobrze, wszystko lecii jak na sielance . :)
dużo nie zrobiłam bo chora jestem, a im dupska trza ruszyć :)
jak przyjechałam to były na padoku, ściągnełam do stajnii i czyścić zaczęłam :)
Na początku wylonżowałam Gajkę,młoda się wyszaaaalała :)
Coraz ładniej pracuje zadem :>
Uspokaja się. i nabiera mięśśśni :)
Jestem bardzo zadowolona, że widać już efekty naszej pracy ^^
Mrówkę w sumie tylko wyygalopowałam, i wykłusowałam.
Kobita już się ładnie rozluźnia nawet w galopie. ( do niedawna spiętna nawet w stępie )
Czyli też na + ! <3
Z Lotną dziś armagedony :)
Oczywiście kobyła nabuzowana no bo jakby tu nie mieć energi ...
Załozyłam pas, ogłowie i gumy :)
Wylonżowałam ale kobyła miała akcje nóg. omomomomomom *.*
potem na chwilkę wisadłam, super głowę ustawiała <3
Ogarnełyśmy kłus wyciągnięty i skrócony i zagalopowania :)
Stępik do stajni :>
Takie dziś sytuacje się u nas działy :)
Ja jutro z racji mojego chorobowego do szkoły nie idę <ochh, szkoło tęsknisz>
Ale do koni jadę ^^ < tatuś kocham Cię ! >
Plany na jutero?
-ujeżdzenie z Lotną
-Kłus bez lonży na Gai :)
-Praca z Olą i Lilą
-trening skokowy z Mrówką :)
Na relacje czekajcie już jutro :>
*dostęp do tego konta ma również Olu ;*
Pa miśki, trzymajcie się cieplutko! <3
JUTRO PIĄTEK. <3