:))

Eluś <33

Byłam w stajni AŻ wczoraj i już za nim tęsknie, a tu dopiero przyjadę do miśka we wtorek... a może tak w poniedziałek się uda (?)

--------------------

Tak więc dzisiaj zakończenie roku = zakończenie gimnazjum :) Mimo różnych niefajnych spraw i tego, że mieliśmy zupełnie nieudaną i niezgraną klasę, to jednak nie żałuję, że poszłam do tej szkoły, bo poznałam kilka na prawdę świetnych osób, zmieniłam się - sądzę, że na lepsze, na pewno wydoroślałam (chociaż trochę :D ). Nauczycieli będę wspominała całkiem miło, na pewno też wszystkie wycieczki, które  zawsze były świetne, a zwłaszcza ta ostatnia :P To prawda, że z biegiem czasu w sumie pamięta się tylko te dobre rzeczy, a o złych się raczej zapomina - jeku piszę tak, jakby od wyjścia od gimnazjum minęły już 3 lata, ale tak się czuję xD Jednak myślę, że nie będę tęskniła do czasów gimnazjum... Cieszę się, że nie stałam się takim typowym "gimbusem", który się jara tym, że pali, pije i Bóg wie co jeszcze robi, uważając jaki przez to jest dorosły i super - żałosne -.- Trochę napisałam to bez składu i ładu, ale... wybaczcie ;d

Ok 12 byłam już w liceum złożyć papiery, serwery siadły, kolejka na całą długość korytarza, wyszłam stamtąd dopiero o 15 o.O Ale czas minął mi nawet szybko, poznałam dużo osób, chociaż z mojego profilu akurat tylko 2, natomiast z biol-chem-fiz chyba z 10 ;D Teraz jeszcze bardziej chcę iść do tej szkoły :p Mam nadzieję, że się dostanę, bo jak nie... to będzie źle :C Trzeba być dobrej myśli :))

Później byłam na pizzy, połaziłam z mamą po sklepach i tak zeszło do 18 :p

Jutro moi rodzice jadą na wesele, a ja zostaję u dziadków na gospodarstwie, żeby się zająć zwierzakami pod ich nieobecność, bo też idą na wesele, więc zapowiada się ciekawy dzień :D Zawsze chętnie jadę do dziadków na wieś, zwłaszcza, że nie jestem tam tak często, bo mieszkąją 120 km ode mnie... niestety. Prawdopodobnie wpadnę też do pobliskiej stadniny, gdzie taki miły pan pozwala mi jeździć na jego koniach, gdyż potoba mu się jak jeżdżę :> miło, miło :D

"Jeśli chcesz rozśmie­szyć Bo­ga,
opo­wiedz mu o twoich pla­nach na przyszłość."