:*!
jestem wolna, ludziee...
jak wspaniale jest czuc, ze zasluzylam na wakacje!
troszke je sobie przyspieszylam ale no, nie czuje wyrzutow :)
pozostalo mi spedzanie całych dni z wruchą (fjubzdziu i pierdolec).
i odwiedzanie konisia na pastwisku!
pogoda nam spieprzyła plany. mielismy dzis rowerowac do rdw!
:(((((
"słoneeczko nasze rozchmurz buuuziee..."
a jak matura poszła to sie przekonamy 28 czerwca :)
nadzieje sa i byc musza.
matura z biologii wykonczyla mnie psychicznie.
nic, nigdy mnie tak z rownowagi nie wyprowadziło.
telepałam sie jak cholera.
wiem, ze przez to poszło gorzej niz powinno....ale nic nie umiałam z tym zrobic.
siedziałam, patrzyłam w sciane, mówiłam sama do siebie i nic!
a teraz miesiac rowerujemy i meczymy konika! :)
kon jest niedobry, kon jest spetany.
i kon jest zjadany przez owady!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bqIxCtEveG8#!
<3
dlaczego czy chce czy nie chce musze miec cos z tym wspolnego?
moze by tak zagrac w tibie?
cium dziubaski.
ide sprzatac.
pozniej chwile sokół mnie pomeczy
a pozniej wruchaaa....musimy zjesc podwieczorek.
choc wrucha woli spedzac czas z pania B.
-_-
idz pan.
:******