photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 LIPCA 2015

Nie mam zdjęć. Kompletnie nic. Czas coś z tym zrobić.

Ale nie tylko to było powodem mojej tak długiej nieobecności tutaj.Już o tym pisałam;im dłużej mnie tu nie ma,tym mniejszą mam "wenę" na dodawanie czegokolwiek. Ale Was obserwuję na bieżąco. :)

I ten paradoks,że w wakacje mam jeszcze mniej czasu na cokolwiek,chociaż powinno być odwrotnie.

Co u mnie? Dużo zmian,tym razem raczej pozytywnych.

"Znalazłam" małą stajnię w pobliżu mojego domu i tam zajmuję się dwoma haflingerami-Cleo i Mer. Pracujemy razem już miesiąc,przygotowuję je pod siodło. Mam świadomość,że z moim stosunkowo niedużym doświadczeniem nie powinnam brać się za tego rodzaju pracę,ale nie rozpusując się-nie ma innego wyjścia.

 W sumie ciekawy zbieg okoliczności,bo to przecież ta sama rasa co Gandalf. Dzięki temu,czego nauczył mnie on,moja komunikacja z nowymi podopiecznymi jest bardziej czytelna i sprawniejsza. W pewnym stopniu są podobne,ale pod wieloma względami ogromnie się różnią. Jestem wdzięczna mojemu nauczycielowi,przypominam sobie o nim każdego dnia,pracując z innymi końmi.

Co do Noty,oczywiście dalej razem pracujemy,ale niestety dzieli nas bariera odległości-40 minut w jedną stronę,tym bardziej w wakacje,kiedy autobusów jest o wiele mniej.

  Tymczasem jadę do pensjonatu Lidkowo zdobywać nową wiedzę i doświadczenie. :)

Komentarze

poulichon W końcu! <3
Dokładnie Cię rozumiem z tą weną. Też tak mam, że jak przez jakiś czas nic nie napiszę to potem zawsze mówię sobie "a dobra, jutro. W końcu i tak tyle już nie pisałam.." A potem to "jutro" przeradza się w kilka miesięcy później.. :D
Dobrze, że pozytywne zmiany! :)
Jejku, haflingery są wspaniałe! Miałam okazję ostatnio poznać pewną klaczkę u mojej siostry i jeju koń cudo! Aż miło patrzeć, że taki mocno zbudowany koń ma w sobie tyle delikatności.. :)
Ohh, super że przygotowujesz je pod siodło! Wiadomo, że to duże wyzwanie, ale też bardzo bardzo dobra okazja do nauczenia się czegoś nowego. :) I szczerze Ci powiem, że osoby z dużo mniejszym doświadczeniem biorą się za zajeżdżanie koni, więc Ty nie masz co się przejmować. Tym bardziej przy Twoim podejściu, gdzie z pewnością będziesz odpowiednio starać się odczytywać sygnały od swoich podopiecznych i będziesz odpowiednio reagować, mając na celu nie jak najszybsze zajeżdżenie, ale jak najbezpieczniejsze i najodpowiedniejsze. Żal mi patrzeć na konie zajeżdżane tylko po to, żeby je jak najszybciej móc sprzedać... Ledwo koń "przyjmie" siodło (chociaż zakładanie odbywa się z wielką trudnością), a już wrzucają na niego jeźdźca i oczekują od niego poruszania się niemal perfekcyjnie w trzech chodach. A co najgorsze, po jakimś czasie, jak koń już jako-tako galopuje to zaczynają skoki. To straszne. I te wszystkie niedopracowane, niby drobne, elementy prędzej czy później wychodzą. I zastanawia mni
31/07/2015 17:15:16
poulichon pracy teraz skoro w pewnym momencie będzie jej tylko o wiele więcej i to o wiele trudniejszej. Bo przecież trzeba pamiętać o tym, że łatwiej jest nauczyć czegoś od zera niż najpierw musieć się skupiać na poprawianiu błędów przeszłości. Więc Cleo i Mer mają wielkie szczęście, że na Ciebie trafiły, ponieważ jesteś wspaniałą osobą i to wszystko przekłada się na Twoją pracę. Trzymam więc za Was mocno kciuki! I pamiętaj, że w pracy z końmi nie ma się, gdzie spieszyć - one czasu nie liczą. A jeśli coś nie wychodzi to lepiej chwilę odetchnąć i przeanalizować to samemu, nie zmuszając konia do cierpienia przez nasze błędy. Więc życzę dużo cierpliwości! :)
Ojej, szkoda, że Notka jest tak daleko teraz:( No ale nie zawsze wszystko musi być na naszą korzyść. Więc trzeba po prostu wykorzystywać dane nam możliwości jak najlepiej. :))) Ja teraz szukam jakiejś stajni, ale u mnie w okolicy prawie nic nie ma.. :(
Jejku, zazdroszczę Ci tych wszystkich kursów! Też bym sobie na jakiś pojechała, bo czuję się naprawdę źle z tą całą niewiedzą. :( No ale u mnie w okolicy właśnie kursów też mało.. Ty to masz jeszcze MoK niedługo i wgl jakoś tak chyba więcej.. :D Mi się marzy teraz nauczyć robić kopyta.. :o Chociaż chyba najbardziej to Szkoła Fizjoterapii Koni, ale jak zobaczyłam cenę to.. może za kilka lat.. ;p
31/07/2015 17:15:38
poulichon Jejku, przepraszam za tak długi komentarz, haha :D Aż musiałam rozbić na dwa, bo mi fbl nie przyjął :P
31/07/2015 17:16:23
koniarra Trochę mnie podbudowalas swoimi słowami,rzeczywiście są konie których zjeżdżalnie to istna patologia,a później ludzie dziwią się, że mają z nimi problemy itd. Więc może ja znajduję się chociaż po środku tej skali,bo do ideału jeszcze dluuuuga droga. W sumie to na brak kursów nie mogę narzekać, we Wrocławiu dużo się dzieje,a ja mam tam stosunkowo niedaleko :) A MoK to już wgl cudownie mi się trafił tak blisko! Jednak nie zapominajmy, że najlepszymi nauczycielami są konie u to od nich wynosimy najwięcej, a ty przecież masz możliwość pracy z wieloma i to różnymi :) Oj tak,to też mi się marzy,marzenia trzeba mieć! :)
Haha spoko,bardzo się cieszę, że mogę rozmawiać z kimś nadającym na tych samych falach jeśli chodzi o konie :*
01/08/2015 12:55:47
poulichon Właśnie. Dlatego być może nie masz doświadczenia, ale masz w zamian coś innego. Zawsze trzeba znaleźć jakieś plusy. Tym bardziej, jeśli nie masz wyboru i musisz je przygotować pod siodło. A równie dobrze mógłby zrobić to ktoś inny, kto w żadnym stopniu nie miałby na celu dobra konia.
Dokładnie tak! Gdy tylko chce się słuchać, co nam przekazują to można wyciągnąć bardzo dużo :)) no ja juz niestety nie mam takiej możliwości :( szukam jakiegokolwiek dobrego rozwiązania, ale tu w okolicy słabo.. :(
Oj tak, nikt nam marzyć nie zabroni :DD haha to super!:*
01/08/2015 13:17:26

Informacje o koniarra


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24