cierpię na brak zdjęć...
mam nadzieję, ze jutro to się zmieni ;)
Jestem z siebie dumna ponieważ Nika z Patrykiem jechali w teren, a ja powiedziałam, ze wolę popracować na placu, o! :D szooook! :D Jazda była zajebista! Nie pamiętam kiedy tak dobrze mi się jeździło ;) Chciałam pojeździć dziś ujeżdżeniowo na 4boku (szook) ale nie cierpię jeździć na takiej małej powierzchni na sztywnym koniu z głową w chmurach, więc 3/4 jazdy spędziłam na całym placu męcząc mojego rumaka na woltach, ósemkach i maltretując zbieraniem ^_^ Opłaciło się ;) Najpierw tylko w stepie było ładnie, potem w kłusie na prawo zaczęło wychodzić... po dłuższym męczeniu na lewo też było dobrze ;) W galopie na początku jak zwykle głowa w chmurach, po kilku kółkach na prawo zaczął schodzić ;) Wjechałam na 4bok ;) Pojeździłam kilka minut i chłopak tak fajnie zaczął we wszystkich chodach z głową chodzić, ze byłam w szoku. Kocham, kocham, kocham! ;))
Jutro jadę do stajni z Lu ;)
Jedziemy w terenosz do San
na Bosym i Niwie ;)
juhuuu :D