Arleta. :*
Sobota na stajni wyszła fajnie.
O 15.30 poprowadziłam trening Darii na Niku.
Dosyć dobrze poszło. :)
Odpoczęłam, zagrzałam się i sama wsiadłam.
Poszła Arleta. Pierwszy raz na Kobyle siedziałam.
Za dużo energii zdecydowanie, w dodatku się płoszyła.
Ale ogólnie mega fajna, miękka, skrętna, wyczulona na łydki.
Jazda zaliczona na plus, mimo, że prawie gleba była. XD
Zostaliśmy z misiem na noc. :)
Byle do następnej soboty. :)