Toszto mój ziom, mój psióch kochany...narysowany w budzie ale skończony w domciu. ;)
ech nie ma to jak wrócić ze szkoły w pełnym poczuciu iż właśnie wykonało się bardzo ważną rzecz i czegoś się nauczyło...
a póżniej nie ma to jak usiąśći znów do zadań domowych się zabrać, ECH!
:(