photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MARCA 2016

.pray4brussels.

Belgia była miejscem mojego pierwszego zagranicznego wyjazdu. Pojechałam tam w wakacje jako kilkunastoletnia gówniara opiekować się córeczką mojej cioci. To, co mnie uderzyło w tym kraju to jedna wielka mieszanka ludzi wszystkich kultur, religii i krajów, żyjących obok siebie na co dzień. Na początku w ogóle mi się to nie podobało. Ja- nie lubiąca tłumów i wielkich miast, kontra Bruksela- wielkie, bezduszne, betonowe miasto, którego mieszkańcy ciągle gdzieś biegną, albo jadą metrem patrząc błędnym wzrokiem przed siebie. 

Ale dziś patrzę na to miasto inaczej. Patrzę jak na miasto, które straciło kilkadziesiąt swoich dzieci. I nie, nie będę roztrząsać tego, czyja to wina, bo nie jest na to czas, ani miejsce. Bruksela płacze dziś krwawym deszczem, który zalewa chodniki, ulice i podłogi na feralnym lotnisku. Kilkadziesiąt matek szaleje z rozpaczy po stracie dzieci. Kilkadziesiąt córek i synów, już nigdy nie przytuli swoich rodziców. Kilkadziesiąt par już nigdy się nie spotka, aby powiedzieć sobie jak wiele dla siebie znaczą. 

Dziś jest sądny dzień. Nie tylko dla Brukseli, ale dla całego świata. Warto dziś uświadomić sobie jak kruche jest życie i jak łatwo można je przerwać. Warto powiedzieć "kocham Cię" bliskiej Nam osobie, bo nie wiadomo, czy jutro będziemy mieli ku temu okazję. Warto zrobić coś dobrego dla innych. Pokazać, że w tym strasznym świecie istnieją jeszcze dobre wartości. I w końcu- warto pomodlić się za ofiary i ich rodziny. To tak niewiele, ale dzisiaj znaczy więcej, niż kiedykolwiek. 

 

Dobranoc Moja Brukselo... Odpocznij..