Powracam.
.................................
Ile ważę ? Dużo. Nie wiem dokładnie, bo boję się wejść na wagę.
W każdym bądź razie mam to wszystko z własnej głupoty. Aż wstyd się przyznać... ważyłam 46 kg, ale masakrycznie przytyłam. Dlaczego? Nie mam nic na swoją obronę.... zaczęły się kompulsy, jadłam ze stresu zwązanego ze szkołą, jak mi coś nie wychodziło.
No głupia, beznadziejna ja !!! :[
Ale koniec. Tak nie może być, bo doprowadzę się w końcu do rozmiarów wieloryba !
Planuję warzywny październik. Po tym czasie wejdę na wagę.
Musi mi się udać, chociaż bardzo się boję,że znowu dam plamy. Kiedyś byłam inna. Odważniejsza,łatwiej nawiązywałam kontakty, no podobałam się... a teraz dużo się zmieniło i to w krótkim czasie. Większość osób się ode mnie odwróciło i to takich na których najbardziej mi zależało ( szczególnie mówię tutaj o chłopcach ). Jest mi żal siebie i tego wszystkiego. Teraz w szkole jestem ...nieobecna. Nie lubię się pokazywać na imprezach i innych takich. Wstydzę się swojego wyglądu. Nie chcę spotkać się z osobami, z którymi nie widziałam się długi czas, bo pamiętają mnie jako szczupłą dziewczynę. :(((
chcę MUSZĘ to zmienić...
btw. wiele osób,które zaczynały się odchudzać, zauważyłam,że zaczęły palić...
palenie pomaga w chudnięciu ?