W miłości czasem jest tak, że nieważne, co by się działo - ona i tak przetrwa wszystko. Wszystkie burze i "wyrywania" do odpowiedzi na fizyce ;) Wszystkie kłótnie, zmagania z lenistwem i egoizmem, a osoba którą kochamy jest jak lustro naszych wad i zalet. Dla niej jednak nieważne jest to, że na umówione spotkanie przyszło się godzinę później. Ważne, że się w ogóle jest :) Wszelakie przeciwności losu, kamienie ułudy, kłamstw rzucane pod nogi tych, którzy na prawdę się kochają, nic nie zmienią. Nie rozerwą tej jakże delikatnej nici zaufania i czułości, jeśli tylko szczerze się kocha. I jeśli nawet zaczyna nas irytować pytanie "A kochasz mnie?" zadawane co 3 minuty, to i tak zawsze odpowiemy "Tak", nie zdając sobie sprawy, jak wiele znaczą dla nas te słowa i ile byśmy dali by je znowu usłyszeć.
.....................................................................................................................................
- A kochasz mnie?
- Tak.
(...)
-Powiedz, dlaczego mnie o to ciągle pytasz?
-Bo za każdym razem dostaję buzi :D
(...)
-Może po prostu wystarczyłoby powiedzieć "Daj mi buzi"?
(...)
-Daj mi buzi.
-Daj mi buzi.
KOCHAM CIĘ :) :P
-Daj mi buzi...