Chmurki, jakoś poszła się je--ekhem, psuć. Lupka?
Niespecjalnie tęskniłam za szkołą i naprawdę nie miałabym absolutnie nic przeciwko, jeśli jeszcze by się nie zaczęła.
Sromota niesłychana. Grecki bóg. Rura. Dzwon. Plastyczna twarz. Kilo kitu. I takie tam.
Podoba mi się jak to zdjęcie wyszło w różnych odcieniach. A, co.
Anna mnie followuje, let me die, my life is made. Asdsasdfdsaf. <3
Chyba muszę oddać się częściom mowy, krótkim tekstom użytkowym, przewspaniale długim kserze z matematyki i moim ukochanym *le sarcasm* hiszpańskim, więc żegnam.
Peace.
Edit.
A w ogóle to zapomniałam wcześniej napomknąć, że skończyłam The Dove Keeper i była to najpiękniejsza, najbardziej zmieniająca punkt widzenia i najbardziej wzruszająca rzecz, jaką kiedykolwiek przeczytałam.
Użytkownik kolorovaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: 1456 akcentovaKońskie trufle bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24