Nie wiem skąd jest to zdjęcie, ale jest tak wyrwane z kontekstu jak moje dotychczasowe odczucia odnośnie wszystkiego.
Niech się wszystko zacznie układać. Chciałabym wiedzieć jak to jest nie mieć problemów. Bardzo.
Takie życie z obojgiem rodziców, normalną rodziną, bez długotrwałych nieuleczalnych chorób, z osiągnieciem tego, co sobie człowiek wymarzy, życie w dostatku i bez przymusu ukrywania czegoś przed druga osobą w obawie przed odrzuceniem, czy w obawie o drugą osobę. Bez strachu, niepokoju i wątpliwości.
Wdepnęłam w gówno. wielkie, śmierdzące z latającymi muchami FUCKING SHIT!.
MIŁEGO DNIA :)