Nie odzywalam sie, bo nie mialam czasu .. A moze sily? Mniejsza .. On ? Wyjechal, nie bylo go .. Poznalam kogos ! Zakochalam sie .. Zaczelam ukladac zycie .. Przelotna znajomosc, impreza .. Pozniej urwal nam sie kontakt, ale odnowilismy go .. Teraz? Jestesmy razem ! Kocham go w chuj i nawet nie znam slow, ktore to opisza, ale kiedy on wrocil .. Kiedy dzis napisal, ze jest w kraju .. Wyrzadzil mi wiele krzywd .. Jestem pewna, ze nie daze go uczuciem .. Ale kiedy mi k sobie przypombial .. Zabolalo serce .. Strach ? Rozpacz? Nie umiem tego okreslic .. Czesto prsez niego plakalam .. Nigdy ze szczescia .. Ale zawsze kiefy sie odezwie, przewraca mi zycie .. O co chodzi ? Nie wiem .. Denerwuje mnie .. No szlak mnie trafia.. Nerwica .. Pewna jestem, ze kocham tego jednego, ale kazdege jegk slowo budzi niepokoj .. O co do cholery chodzo !? Sama musze to poukladac .. Dom ? Nie jest zle .. Nie narzekam .. Tylko zeby on nie pisal . . Nie przychodzil .. Nie szukal kontaktu .. Blagam ! Tak bardzo sie boje ..Nie rozumiem samej siebie .. To dziwne..