Nie ma to jak zgranie się "przypadkowych" ludzików w konkretnym celu. Chociaż jeszcze nie widać całej ekipy wesołych konfidentów. Bo my lubimu dżewa i nic wam do tego :p W każdym bądź razie niedalkeka przyszłość nie zapowiada się aż tak różowo, jak mi się to wydawało. Tylko mi nic o książkach nbie mówcie ^^ Ach... zapomniałabym jeszcze o lekkim przemeblowaniu w Koloseum. Następnym razem chyba najpierw coś zjemy...