Siedzę sobie spokojnie w akademiku, aż nagle ta dmuchana lalka co wisi u nas za oknem na drzewie szepnęła mi że ktoś tu ma dzisiaj urodziny ;>
Mówi, że jakiś rumun czy coś to od razu wiedziałam że chodzi o Ciebie :P
Drogi Krawczyku!!
(dla niezorientowanych - Krawiec to ten po prawo)
Dziś Twoje tzw "oczko" ;)
mam nadzieje ze Ci mariachi których zamawiałam, mający zaśpiewać Ci 'When The Rain Goes Back" już się zjawili ;)
A więc standardowo przejdę do swoich Pinowych życzeń :D
CRAVCU !
Chciałabym Ci życzyć
dużo radości, aby zawsze ten murzyński uśmiech gościł na Twej twarzy,
aby już nigdy więcej żadne słupki nie wyskakiwały Ci przy aucie ;)
abyś znowu mógł jeść słodycze (pamiętasz ten zapach ciasta u mnie w domu ?) :D
abyś nigdy nie był tym całym jomełą ani melepetą :D
aby stare czasy wróciły i żebyśmy dalej tworzyli paczkę przyjaciół
aby w Twoim aucie było 5 miejsc siedzących a nie 4!!!
aby Ci nigdy więcej nie gasło auto jak wyjeżdzasz z mojego mostku bo to siaraa :D
aby już nie jeździł do Paradyża zamiast do Paryża :D
abyś w końcu kupił sobie pieseczka
żebyś nie był pijany po jednym Desperadosie
aby w następne wakacje jechać na Cieszankę
by już nigdy nie jeździć do Warszawy przez Częstochowę :D
i oczywiście zdrowia, szczęścia, pomarańczy, niech Ci Kasia nago tańczy!!!!
Sto lat niech żyje żyje nam (i tu solówka Daria)!!! :*