Tym razem dostałam napadu histerii i zrobiłam w ciagu minuty po 50 wymachów obiema nogami w góre na leżąco.
A wszystko przez te cholerne filmy... Kiedy tylko zobaczę jakąś dziwną scenę w filmie dostaję ataku wściekłosci.
KIedy oglądam sama nie jest aż tak źle. lecz kiedy oglądam jakiś film z moim narzeczonym dopada mnie okropne uczucie. Obrywa się wtedy jemu za to, że w dzisiejszych czasach w prawie każdym filmie musi wyjsc jakas naga cizia. Wiem, że to chore, ale właśnie tak się zachowuję. Jestem zła na wszystkie kobiety, dziewczyny skąpo ubrane, czy to w filmie czy w prawdziwym życiu.
Mam już tego serdecznie dosc, bo zdaję sobie sprawę z tego, że przesadzam, ale czuję się przez to taka bezwartosciowa, tłusta i mało kobieca. Najgorsze jest to, że obwiniam za to mojego faceta.
Żałosne,
Czy któraś z Was ma może tak samo czy też ja cierpię na coś poważnego z głową ?