Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. - Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział.
Swojej płci mogę zarzucić tylko to, że potrafi nadal kochać, gdy nie ma już żadnej nadziei.
Nie ma kobiet nie do zdobycia, są jedynie mężczyźni do dupy.
Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze.
Przepraszam, czy mogę dostać śrubokręt? Jakiś palant majsterkował w moim sercu i poluzował śrubki.
I zrozumiałeś.. przyszedłeś.. przeprosiłeś.. ona sie już nie liczyła... poszliśmy na spacer... było zajebiście... i wtedy się obudziłam.
Dopóki lakier na paznokciach nie wyschnie,kobieta jest bezbronna.
Może jest ktoś taki,któremu życie dopisuje od samego początku aż do wielkiego końca.
Fajnie, że Twoje życie nie ma sensu. przynajmniej, nie musiałam planować zemsty.
Brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
Koktajlowemarzenia.